Drugie zawody biegowe ukończone i zaliczone do bardzo udanych. Dystants 12,3km Pierwsze to był Sylwester w Trzebnicy i bieg po miejskich górkach na 10km. Wtedy mój czas to 50minut, więc 5min/km - też nieźle jak na pierwszy raz.
Jak przystało na niedzielnego biegacza do crossu MM praktycznie się nie przygotowywałem. Parę razy towarzyszyłem Kasi w jej treningach, ale generalnie nie miałem czasu na regularne bieganie.
Tutaj Kasia zbliża się do mety.
Jeszcze były siły żeby spojrzeć w obiektyw, tuż przed metą.
Podsumowując na dystansie 12,3km miałem czas 0:56:20 czyli całkiem nieźle. Na kilometr wychodzi 4:34, czyli o pół minuty lepiej niż w Trzebnicy. Jak robiłem kiedyś test Coopera to takie tempo byłem w stanie utrzymać przez 3km:)
Wiosna za pasem to i czasy jazdy do roboty się skróciły. Można się rozpędzić itepe. Aż miło się leci. Ubranie zimowe już za ciepłe na te prędkości:) A wieczorem zaliczyliśmy z Kasią miastowe bieganie, ok 8km. W sobotę jest jakaś impreza biegowa - cross między mostami 12km. Podobno mam startować. Jak trzeba to trzeba:)
Jadąc dzisiaj do pracy rzucił mi się na oczy wielki billboard z gościem(jak się potem okazało Barcisiem) w kasku rowerowym i napisem Doręczyciel. Wiadomo, że skojarzyło mi się z kurierem. Chodzi o nowy serial w tvp "Doręczyciel". Zwiastun można obejrzeć tutaj. Jak nie trudno się domyśleć film nie będzie traktował o kurierskiej subkulturze, a szkoda. Już sam tytuł jakiś taki dziwny, doręczyciel dręczyciel.
Ciekawe, czy film spopularyzuje codziennie jeżdżenie na rowerze, może kierowcy zaczną nas zauważać?
Moje oglądanie kończę na obejrzeniu zwiastuna bo i tak od lat nie mam tv. Jeżeli ktoś z Was będzie oglądał i okaże się to ciekawy serial to dajcie znać:)