Drugie zawody biegowe ukończone i zaliczone do bardzo udanych. Dystants 12,3km Pierwsze to był Sylwester w Trzebnicy i bieg po miejskich górkach na 10km. Wtedy mój czas to 50minut, więc 5min/km - też nieźle jak na pierwszy raz.
Jak przystało na niedzielnego biegacza do crossu MM praktycznie się nie przygotowywałem. Parę razy towarzyszyłem Kasi w jej treningach, ale generalnie nie miałem czasu na regularne bieganie.
Tutaj Kasia zbliża się do mety.
Jeszcze były siły żeby spojrzeć w obiektyw, tuż przed metą.
Podsumowując na dystansie 12,3km miałem czas 0:56:20 czyli całkiem nieźle. Na kilometr wychodzi 4:34, czyli o pół minuty lepiej niż w Trzebnicy. Jak robiłem kiedyś test Coopera to takie tempo byłem w stanie utrzymać przez 3km:)
Komentarze (9)
Nie planowałem Krakowa. Chcę jechać do Dąbrowy Górniczej ze względów sentymentalnych ;-) Pozdrawiam
Widziałem że "umierałeś" po tych 12km, tempo było zabójcze ale to co czułeś po tym to nic w porównaniu z tym co będzie po maratonie. Ja w zeszłym roku wybiegałem 550km http://runmania.com/r/index.php?r=showme&sd=1204329600&uid=1464 i wydawało mi się że jestem przygotowany a i tak przez tydzień po maratonie byłem kaleką, wszystkie światła dla pieszych były dla mnie za krótkie i dochodziłem na czerwonych:D
Wrocnam czyli biegniemy w Krakowie, już będą koszulki;)
Bardakon kilometrów biegowych już za wiele nie nabiję, z roweru też się nie przerzucę, bo i tak codziennie do roboty jeżdżę :) Plan minimum, to jak najmniej maszerować po 30km :) No i to będzie mój pierwszy maraton:) A za 2 tyg pierwszy półmaraton.
A to ja w zeszłym roku biegłem w maratonie Krakowskim, w tym niby planuję w Dębnie ale raczej nie dam rady, w tym roku mam 14km... Dziś będzie kolejne 8. Ale żeby biec w maratonie to trzeba przerzucić się z roweru na bieganie i jeszcze sporo nabić kilometrów, dasz radę?;)
Niezłe plany ;-) Za trzy tygodnie chciałem pobiec półmaraton, a tu pogoda i obowiązki (oraz krótko mówiąc leń) raczej nie nastawiają pozytywnie do biegania. Pobiegnę chyba siłą woli. Ale za to do naszego maratonu przygotuję się solidnie. Oczywiście biegniemy pod egidą BS? Pozdrawiam i życzę wytrwałości!
No nie wiem czy zima przepracowana bo w tym roku przebiegłem tylko 80km ;-O W każdym razie biegniemy w Poznaniu w półmaratonie, a w kwietniu w maratonie w Krakowie. Muszę jeszcze trochę podreptać:)