Przebieżka na Ślęży

Niedziela, 30 marca 2014 · Komentarze(2)
Kategoria Bieganie, Zdjęcia

Najpierw trochę jogi Kasi na Ślęży i spacer z Bagirą. Później już bez Bagiry luźny truchcik czarnym szlakiem w stronę Tąpadła i z powrotem. Dziwna rzecz, ale nie czuję nóg po wczorajszej dłuższej wycieczce biegowej w górach. To znaczy zasadniczo nie bolą i mogłem spokojnie wbiegać i szybko zbiegać.


Kasia biegnie na La Palmie, Wyspy Kanaryjskie
Mimo, że tydzień minął niezupełnie zgodnie z planem i były tylko trzy dni biegowe zamiast pięciu, to i tak udało się wyrobić 100% normy czyli 80km. 8.5 godzin biegania i 2100m w górę. Cztery ostatnie tygodnie były podobne, więc na papierze nie jest źle. Czy utrzymanie tego wystarczy na jeszcze lepszą Transvulcanię niż rok temu? ;)


Komentarze (2)

Fajne fotki bardzo. A piesio miodzio :)

davidbaluch 09:40 piątek, 17 kwietnia 2020

Spoko luzik, wystarczy!

kaisa 08:42 poniedziałek, 31 marca 2014
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa dziej

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]