Góry Bardzkie i Sowie, biegiem z Barda do Bielawy

Sobota, 29 marca 2014 · Komentarze(6)
Kategoria Zdjęcia, Góry, Bieganie
Przez cały tydzień biegałem tylko dwa razy, we wtorek. Po poprzednim mocnym tygodniu pojawił się jakiś ból w łydce. Czekałem więc do soboty na zaplanowaną przez Witka dłuższą wycieczkę.
Plan był taki, żeby pobiec z Barda przez Góry Bardzkie grzbietem do schroniska Zygmuntówka, po drodze przecinając Góry Sowie, kilka przełęczy i skończyć zbiegiem do Bielawy.
I tak właśnie się stało. Zaczęliśmy w składzie Robert, Witek, Mariusz, Krzysiek, Badi(pies!) i ja.
Poranek nad Żdanowem

Salamandra w centrum uwagi

Stary wiadukt dawnej kolei zębatej - kolej sowiogórska

Badi jawnie łamie regulamin wiaduktu!

Witek łamie regulamin wycieczki biegowej i idzie!

Mariusz udaje, że nie idzie i w ostatniej chwili zaczyna biec!


Trudny teren z powodu wiatrołomów


Atak szczytowy Krzycha, nie wiadomo tylko co to za szczyt

Rozdroże przed Zygmuntówką i Bukową Chatą, przełęcz Zimna Polana. Mijani turyści widząc nasz zbieg do przełęczy pytają z przerażeniem "coś się dzieje?!"

Zbieg na zupę pomidorową i zestaw surówek do Bukowej Chaty - "Zygmuntówka w remontówce", jak powiedziała jedna pani.

33 kilometr jeszcze przed zupą! Na twarzy rysuje się wyraźne zniecierpliwienie!

Co tu dużo gadać piękna wycieczka, pogoda trafiła się idealna, urozmaicony teren grzbietami po sporych pagórach z wieloma widokami i spotkanymi muflonami.
Przed ostatecznym finiszem zdążyliśmy zjeść z Krzychem pomidorówkę w Bukowej Chacie("zaraz będzie" - 25min) przy Przełęczy Jugowskiej. Następnie w te pędy biegliśmy do Bielawy 11km, żeby zdążyć na autobus do Wrocławia. Udało się, byliśmy 10min przed odjazdem. Tam już czekał Mariusz, Witek i Badi, którzy aż takiej ochoty na pomidorową nie mieli i skrócili trasę o kilka km. Robert za to postanowił zwiedzić Twierdzę Srebrna Góra, kontemplować okoliczności przyrody, niepowtarzalnej, trochę zabłądzić, zrobić więcej kilometrów i ostatecznie pojechać następnym busem.

Czekam na następną taką wycieczkę, mogą być te same góry! Dzięki wszystkim za wspólny, jakby nie było, wypad!

Mapa i zapis śladu GPS
ps. po wyjściu z busa musiałem jeszcze dotruchtać 3km do domu(może dzięki temu nie bolą mnie nogi?)

Komentarze (6)

Dzięki, że za wycieczkę. Mam nadzieję, że nie ostatnią.

robert59 04:38 wtorek, 1 kwietnia 2014

Ja też następnym razem jadę!!!

kaisa 08:37 poniedziałek, 31 marca 2014

Mariusz co zrobisz, jaki pan taki pies! :)

dzięki, było pięknie nie da się ukryć, chce się więcej.

blase 08:20 poniedziałek, 31 marca 2014

Fajny foto-reportaż Błażej! Ujęcie Badiego łamiącego regulamin super!

Mariusz 22:23 niedziela, 30 marca 2014

Tylko pozazdrościć; -)

zbylu 21:29 niedziela, 30 marca 2014

Pięknie!

Galen 21:24 niedziela, 30 marca 2014
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa enera

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]