Wpisy archiwalne w kategorii

MTB

Dystans całkowity:4969.09 km (w terenie 2646.40 km; 53.26%)
Czas w ruchu:263:58
Średnia prędkość:18.82 km/h
Maksymalna prędkość:73.30 km/h
Suma podjazdów:3903 m
Suma kalorii:3498 kcal
Liczba aktywności:89
Średnio na aktywność:55.83 km i 2h 57m
Więcej statystyk

Jezioro Las Vegas

Niedziela, 2 lipca 2006 · Komentarze(2)

Dzisiaj udało się wyjść z domu o 7 rano. Po szybkim przejeździe przez Wetlands Park dotarłem do jeziora Las Vegas. Wokoło same willowe apartamenty, pola golfowe i łodzie na jeziorze, wille, pola i łodzie, itd. Nic ciekawego.
Po krótkim odpoczynku ruszyłem z powrotem przez szutry i pisaki.
Potem jeszcze 13 km przez miasto i ok. 10:30 byłem już w domu.





Wetlands Park podejście drugie

Sobota, 1 lipca 2006 · Komentarze(6)

Złapanie na pustyni kapcia może skończyć się źle, chyba że uda się znaleźć schronienie ;-)


Tym razem wziąłem aparat i wyszedłem z domu 3 godziny wcześniej niż do Wetlands park poprzednio, czyli o 7:20.
Po 13 km asfaltu dotarłem do parku. Jakaś pani właśnie wracała ze "spaceru" z psem. Oczywiście przyjechała na spacer samochodem. Na kompletnym odludziu posprzątała po psie, po czym wsiadła do samochodu i odjechała.
Po drodze spotkałem jeszcze grupkę 50-latków bawiących się zdalnie sterowanymi samolotami.

Nie udało się dzisiaj dojechać do końca parku, bo znowu złapałem podwójnego kapcia. Słońce było prawie w zenicie, a krzaki dookoła bardzo niskie.
Na szczęście w pagórku z którego robiłem zdjęcia była dość głęboka dziura. Ktoś pewnie kiedyś czegoś szukał. Tam właśnie schowałem się przed żarem i zakleiłem dętkę.


Poprzednia wycieczka

Tropicana & Decatur

Środa, 28 czerwca 2006 · Komentarze(2)
Ulica Tropicana ma około 20 km długości. Nigdzie nie zakręca i można by na niej kalibrować poziomice. Żeby dotrzeć na miejsce zwane Tropicana & Decatur musiałem przejechać tylko 8 km.
Duża piaskownica ma wymiary ok 800m x 800m. Sądząc po śladach jedno i dwuśladów bawią się tu duże dzieci. Zabawki to rowery do dualu, motocykle i quady.
Inne ślady wskazują, że miejsce jest odwiedzane przez lokalny element.

Dojechałem tu ok. 7 wieczorem, więc było pusto. Zrobiłem parę rundek i parę zdjęć. Gdy już miałem odjeżdżać okazało się, że w przednim kole nie ma powietrza.
Były za to dwa śmieszne kolce. Dziury udało się załatać nieśmiertelnymi TipTopami.

Właśnie się okazało, że nie ma powietrza w obydwu kołach.
Na razie w tylnym naliczyłem 7 małych kolcy...
A propos, w sklepach widziałem tylko dętki wypełnione jakimś silikonem.



50 centów

Poniedziałek, 26 czerwca 2006 · Komentarze(1)
50 centów
Dzisiaj pojechałem do znajomych, jak sie pozniej okazało na pokera.
Dość szybko przegrałem 50 centów pożyczone od Młodego.
Nie było to złe, bo w ten sposób oddałem dług, który prawie w całości trafił do właściciela.
Potem stłukłem butem rowerowym jedną z niewielu szklanek gospodarzy i wróciłem do domu...

Słowniczek
50 centów = 50 x 1 cent

Próba wycieczki

Niedziela, 25 czerwca 2006 · Komentarze(2)
Próba wycieczki

Vegas pod względem wielkości to nie Warszawa, ale dotarcie rowerem do jakiegoś punku poza miastem może być niewykonalne ze względu na bardzo wysokie temperatury. Wyszedłem z domu o 10 rano. Ok. 4 godzin za późno.
Przejechałem 15km do miejsca, w którym mogłem zobaczyć rzeczkę/kanał z rakami i rybkami, trochę krzaków i szutrowe czerwone ścieżki. Nadawało się to co najwyżej na spacer z psem. Pętelka ok 2-3 km.
Pojechałem więc dalej.
Już wtedy miałem dość temperatury i zabawy w wycieczki.
Przede mną była ciekawa ścieżka, ale znak mówił, że jestem w zasięgu strzałów ze strzelnicy. Nie zaryzykowałem. Pojechałem na pobliski stadion zobaczyć jak Meksykanie grają w baseball.
Przez te 20km wlałem w siebie 3 litry wody. W drodze powrotnej kolejny litr i to było wciąż za mało. Powrót o godz. 14, jakieś 4 godzin za późno.
Tutaj na niedzielną przejażdżkę trzeba wyjść z domu ok 6 rano. Temperatury podobno są dużo niższe. Sprawdzę następnym razem.
Zdjęć brak, ponieważ zabrałem ze sobą aparat bez żadnej z dwóch kart pamięci...

poprzednia wycieczka w Vegas