Na maraton zapisałem się 1 kwietnia, czyli nie miałem jeszcze takiego dystansu na koncie - jak widać byłem dobrej myśli. Pierwszy maraton zrobiłem dopiero 3 maja w Katowicach.
Maraton Karkonoski okazał się, zgodnie z przewidywaniami, świetną imprezą. Udało się go pokonać w niezłej formie mimo, że przygotowania ograniczyły się do niedzielnych truchtów w towarzystwie Kasi biegaczki :) Ostatecznie zająłem 94msce w OPEN z czasem 5:00:13. Nie wiem jak tym 13 sekundom udało się przekroczyć barierę 5godzin...nie dopilnowałem, chociaż wygląda na to że na mecie byłem w niezłym humorze: (fot. Marek Swoboda, który wygrał ten maraton z czasem 3:28:19!)
Trasę pokonałem w niezmordowanych kapciach new balance mt100. Przed biegiem zostały w nich zacerowane wywietrzniki:
Warunki przedstartowe w schronisku na hali Szrenickiej jak widać spartańskie:
Zdjęcia przed startem:
Prawie jak na czele stawki...
Seniorzy na trasie(szacun!)
Pan Florian rocznik 1935 ukończył maraton z czasem 7:19 i nie był ostatni!
Zbiegają z trzech Świnek(1320mnpm)
Medal na mecie
Wieczorny odpoczynek i regeneracja przy piwie:
(uwaga: to jest wpis biegowy z aktywnością bieganie, której tutaj jeszcze nie widać, ale jest...testuje się) - już można dodawać różne aktywności.
W Białej Spiskiej na Słowacji wybudowano nowe drogi rowerowe(cyklochodnik).
Na zdjęciu na rowerze jedzie Kasia i nie na Słowacji tylko gdzieś pod Wrocławiem :)
Pełen opis drogi rowerowej po słowacku. "Obyvatelia Spišskej Belej a okolia sa môžu na jeseň tešiť na nový cyklistický chodník. Ten je vo výstavbe už od apríla tohto roku a povedie popri hlavnej ceste zo Spišskej Belej smerom na Tatranskú kotlinu."
Biała Spiska jest tutaj: Podobno gdzieś w tamtejszych Tatrach zbudowana ścieżki przeznaczone do kolarstwa górskiego, ktoś widział i może potwierdzić?
Ostatnio więcej chyba biegam niż jeżdżę. Tym razem pierwszy prawdziwy bieg pod górę na Ślężę(718m) pod Wrocławiem. Teren bardzo fajny nieraz przemaszerowany i przejechany rowerem, tym razem w planie był wbieg i zbieg:) Trasa biegu zarejestrowana przez komórkę z gps
Dystans od schroniska na szczyt to ok 4.6km, udało się wbiec w 30min i 30sek(zapamiętujemy). Celem biegu było sprawdzenie, czy umiem podbiegać ponieważ 6 sierpnia zamierzam wystartować w maratonie karkonoskim. Trasa prowadzi od Hali Szrenickiej na Śnieżkę i z powrotem.
Kolejna sprawa to przetestowanie w takim terenie butów new balance MT100, trochę się już zużyły, ale jeszcze mogą dać radę. Buty sprawdziły się rewelacyjnie. Podeszwa jest wystarczająco wzmocniona i nie czuć przez nią ślężańskich dosyć ostrych kamieni. Buty nie uciekają spod stóp chociaż przepisowo mam większy rozmiar. Przy zbieganiu też jest komfortowo, mimo że trzęsło tak bardzo, że pierwszy raz jeden but się rozwiązał.
Gdyby ktoś chciał spróbować biegania w szmacianych butach to polecam :)
Ciągle czekam aż serwis upora się z moim zielonym hu ku i ku, tymczasem beach cruiser dzień w dzień. A na zdjęciu świeże pola kukurydziane w drodze na półmaraton Słowaka w Grodzisku.
Kilka fotek z nowego obiektywu Yashica ML 50mm f/2 Z adapterem potwierdzającym ostrość można już całkiem wygodnie focić. Oczywiście w trybie M i z ręcznym ostrzeniem.
crop powyższego:
Ostrość jest na prawdę fajna, nie spodziewałem się aż tak dobrej. Wygląda na to, że aberracje chromatyczne też są dosyć małe. Na pierwszy rzut oka mniejsze niż w obiektywie Canon 50mm f/1.4... Bokeh też wygląda nieźle.
Mały rozjazd przed maratonem biegowym. Ciemne chmury się zbierają. Mam biec przez katowickie wielomiasto, jakaś skomplikowana trasa. Tymaczasem biker w zachodzącym słońcu ;)