Na maraton zapisałem się 1 kwietnia, czyli nie miałem jeszcze takiego dystansu na koncie - jak widać byłem dobrej myśli. Pierwszy maraton zrobiłem dopiero 3 maja w Katowicach.
Maraton Karkonoski okazał się, zgodnie z przewidywaniami, świetną imprezą. Udało się go pokonać w niezłej formie mimo, że przygotowania ograniczyły się do niedzielnych truchtów w towarzystwie Kasi biegaczki :) Ostatecznie zająłem 94msce w OPEN z czasem 5:00:13. Nie wiem jak tym 13 sekundom udało się przekroczyć barierę 5godzin...nie dopilnowałem, chociaż wygląda na to że na mecie byłem w niezłym humorze: (fot. Marek Swoboda, który wygrał ten maraton z czasem 3:28:19!)
Trasę pokonałem w niezmordowanych kapciach new balance mt100. Przed biegiem zostały w nich zacerowane wywietrzniki:
Warunki przedstartowe w schronisku na hali Szrenickiej jak widać spartańskie:
Zdjęcia przed startem:
Prawie jak na czele stawki...
Seniorzy na trasie(szacun!)
Pan Florian rocznik 1935 ukończył maraton z czasem 7:19 i nie był ostatni!
Zbiegają z trzech Świnek(1320mnpm)
Medal na mecie
Wieczorny odpoczynek i regeneracja przy piwie:
(uwaga: to jest wpis biegowy z aktywnością bieganie, której tutaj jeszcze nie widać, ale jest...testuje się) - już można dodawać różne aktywności.
@djk zacząłem wprowadzać zmiany i jedna pociąga za sobą drugą, potem trzecią itd. Więc mam kilka tematów na raz rozgrzebanych. Chcę je skończyć przed wyjazdem na urlop czyli w ciągu miesiąca:) Aktywności, poprawione statystyki, szukajka userów, szukajka wycieczek, ulepszone wydarzenia.
@42km no może nie był to taki zupełny trucht:P @Michał może wybierzesz się do Boguszowa 27.08 na 10 albo 21 po górkach? @Jurek to ładnie musiałeś górować rowerem nad tymi 120tys aut, a dzięki trzeźwości dobrze wszystko pamiętasz w przeciwieństwie do większości uczestników:)
Wlasnie doczytałam: "przygotowania ograniczyły się do niedzielnych truchtów w towarzystwie Kasi biegaczki" !!??? Nie przypominam sobie, zeby te 20-stki czy 25-tki to były jakies truchty. Nawet dla ciebie! Patrz: przykład z wczoraj!!!!
Byłem w zeszłym roku i wtedy się mówiło że na przystanku było około 400.000 ludzi.W tym roku mogło być 700.000 a może więcej.Fakt tłok był zauważalny.W sobotę kiedy grało Prodigi ludzie dojechali !.Kiedy jechałem rowerem do Kostrzyna około 19,30 korek aut sięgał od strony Skwierzyny ponad 8 km bo żadnego auta nie wpuszczano ko miasta.Podobno w Kostrzyniu i okolicach tego dnia było ponad 120.000 aut. Jak to zniosłem , no cóż , na trzeźwo jest trudno ! Ale atmosfera i przyległości niepowtarzalne , warto !!! Jeszcze o liczbach.Kiedy wracałem w niedzielę załapałem się w podobno 18 km korek.Gorzów - Skwierzyna. Pozdrawiam - ochryple !
Jurek w maratonie biegło mniej niż 400 osób, a słyszałem że na woodstocku było ponad 700tys toż to inna skala! Jak to zniosłeś? Ja musiałem się rozpychać łokciami ale tylko trochę:)