Wpisy archiwalne w kategorii

Zdjęcia

Dystans całkowity:4965.16 km (w terenie 2241.59 km; 45.15%)
Czas w ruchu:414:51
Średnia prędkość:11.97 km/h
Maksymalna prędkość:73.30 km/h
Suma podjazdów:90096 m
Maks. tętno maksymalne:192 (101 %)
Maks. tętno średnie:164 (86 %)
Suma kalorii:183793 kcal
Liczba aktywności:205
Średnio na aktywność:24.22 km i 2h 01m
Więcej statystyk

Rowerem po rower

Czwartek, 11 października 2012 · Komentarze(1)
Kategoria Zdjęcia
Wyprowadziłem HKEK na spacer. Strasznie dziwnie się jeździ po przesiadce z ostrego, jak na kanapie.


Miałem do załatwienia porachunki z zapięciem. Brzeszczot pożyczyłem od panów złomiarzy.

Śnieżne Stawki, Karkonosze

Sobota, 6 października 2012 · Komentarze(2)

Wycieczka po karkonoskich pagórach.


Trasa ze Szklarskiej poręby żółtym szlakiem do schroniska pod Łabskim Szczytem.


Dalej szlakiem zielonym do Śnieżnych Stawów pod Śnieżnymi Kotłami.

Droga powrotna taka sama z międzylądowaniem w schronisku na kapuśniak:)

I Powiatowy Maraton Górski Ziemi Wałbrzyskiej 2012

Sobota, 29 września 2012 · Komentarze(2)
Maraton(? - o tym dalej) przebiegnięty trochę na wariata, bo ruszyłem "z kopyta" od startu. Wysokie tempo narzucił Daniel i utrzymał je aż do mety wpadając na 2 miejscu ze stratą 2 sekundy. Mnie się tempa nie udało tak dobrze trzymać i przez większość trasy byłem w okolicy 14 pozycji. Na metę dotarłem na miejscu 10 ze stratą ok 23min.


O zmianie trasy dowiedzieliśmy się przed startem. Trasa lepsza od pierwotnej, ale wygląda na to, że krótsza. Większość mierników wskazała w okolicy 37km




Na szczęście nie moja kostka! Daniel biegł z tym guzem 30km...










Dziewczyny w kategorii Open


Chłopaki w kategorii Open


Daniel ustrzelił pucharek


a ja tradycyjnie "krążek" do kolekcji

I Powiatowy Maraton Górski Ziemi Wałbrzyskiej wystartował w Głuszycy. Trasa bardzo ciekawa w dużej części poprowadzona chłodnym lasem. Po drodze dwa strome podejścia i sporo dosyć długich łagodniejszych zbiegów. Były też techniczne strome zbiegi, gdzie jechało się na piętach. Jedyny niefajny odcinek to wysypana tłuczniem leśna droga, której moje stopy w minimusach nie trawiły(pierwszy taki przypadek) i musiałem dreptać leśnym poboczem.
Impreza nieźle zorganizowana, na trasie 5 bufetów z wodą, bananami i bułką. Na mecie solidna porcja makaronu z mięskiem.

Lądek Trail, 15km biegania po pagórach

Sobota, 22 września 2012 · Komentarze(0)
Kategoria Bieganie, Góry, Zdjęcia

Kibice przed startem


Przed startem juniorów


Piotr Hercog nie poradził sobie za dobrze w kategorii juniorów


Trochę lepiej poszło mu w starszakach


A ja sobie leciałem swoim tempem, dałem się wyprzedzić Jarkowi i zająłem 9 miejsce

Był to mój pierwszy bieg górski na takim krótkim dystansie, nie licząc 5km wbiegu na Ślężę

Trasa biegu wygląda tak, należało zrobić dwa kółka.
Po drodze mijaliśmy ruiny zamku na górze Karpiak 782mnpm. Zbieg z tego miejsca był stromy, wąski i trudny technicznie. Na pierwszym kółku było trochę mokro, ale moje minimusy dały radę, a wydawało się że będą się ślizgać.
Ogólnie cała trasa sprowadzała się w pierwszej części do mocnego napierania pod górę, a w drugiej do ostrego i szybkiego zbiegu. I tak dwa razy.
Pierwsze kółko pobiegłem chyba ciut za szybko w 0:40, drugie 0:45.
Wyniki zawodów Lądek Trail

Maraton Wrocławski 2012

Niedziela, 16 września 2012 · Komentarze(3)

Prawdziwi kibice na Maratonie Wrocławskim


Łukasz wspiera Natalię


We Wrocławiu potrafi przygrzać nawet jak się na to nie zanosi...

Miałem robić zdjęcia biegaczy na maratonie, ale jak wreszcie wyszedłem z domu 2h od startu wyszło słońce i wszystko zepsuło.
Do tego emocje wzięły górę i szukałem znajomych żeby pokibicować, więc focenie poszło w las.

Bieg 7 Dolin 66km, życiówka

Sobota, 8 września 2012 · Komentarze(22)
Biegowe 66km w Krynicy zaliczone.
Po fajnym biegu na Maratonie Karkonoskim miałem ochotę na coś więcej. 33km wydawało się stanowczo za mało, a na 100km nie jestem jeszcze gotowy.
Nie mam jednak wątpliwości, że w przyszłym roku robię pełny Bieg Siedmiu Dolin.
Po 30km biegło się tak dobrze, że już chciałem biec na 100. Przed metą na 66km nadal było przyjemnie, ale nie aż tak żeby atakować setkę :)

Kilka zdjęć z Krynicy i na 66km zrobionych przez Kasię




kilka godzin przed startem ubijanie szlaków


gondolą na Jaworzynę Krynicką




Zbieg z Jaworzyny i Bagira minimalistka, zrezygnowała z amortyzacji w poduszkach...


Jeszcze tak daleko


Końcówka w Piwnicznej, niestety nie widać tutaj pieknych szlaków, zbiegów i podbiegów na trasie.


Herbata na punktach to bardzo dobry pomysł. Temperatura przez pierwsze 6 godzin była w okolicy 10 st. C plus sporo deszczu.


Minimusy spisały się na medal, to ich pierwszy tak długi bieg i nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa!


Szmatka z wierzchu zyskała nowe prześwity wentylacyjne

Trasa GPS zgrana na st. Przy stromym zalesionym zbiegu do Rytra GPS stracił zasięg i obudził się dopiero po ok 2km stąd prosta kreska w tamtej okolicy.

To jest rok życiówek.
66km to moja biegowa życiówka. 44km z Karkonoskiego zostało pobite.
320km dookoła Wrocławia - rowerowa życiówka.
220km w 2 tygodnie z plecakiem na Korsyce - trekingowa życiówka.
A to dopiero złota polska jesień! :)

Sandały biegowe, nauka biegania

Niedziela, 26 sierpnia 2012 · Komentarze(7)


Kolejny truchcik w sandałach, czyli nauka biegania na śródstopiu i wietrzenie stóp.
Bardzo przyjemne wrażenia.
Kto zainteresowany znajdzie bardzo dużo materiałów dot. biegania na śródstopiu i dużo fanów biegania w sandałach:)
Bosonogi Ted biega tak(w roku 2007 czyli wieki temu):


Na zdjęciu: Po lewej wiązane na kostce, po prawej wiązane nisko
Moja podeszwa ma całe 10mm i jak na podwrocławskie pola jest to raczej za dużo. 5mm by wystarczyło, może następna wersja taka będzie...
Ogólnie rzecz biorąc po kilku latach różnego biegania uczę się biegać.

Wycieczka biegowa w Karkonoszach

Niedziela, 19 sierpnia 2012 · Komentarze(2)
Po Maratonie Karkonoskim miałem ciśnienie na dalszą eksplorację Karkonoszy. Pojechałem z Wrocławia PKSem do Szklarskiej i zacząłem biec do góry:)

Stawiki poniżej Śnieżnych Kotłów




Ścieżka w stronę Czarnego Kotła


Pod Czarnym Kotłem


Minimusy dają radę


Schronisko po czeskiej stronie poniżej Wielkiego Szyszaka


Kamienna studnia




Śnieżne Kotły




Powrót do Szklarskiej szlakiem pod Łabskim Szczytem


Szklarska Poręba

Bardzo fajna wycieczka biegowa, było bardzo upalnie chociaż ranek tego nie zapowiadał.
Cały czas biegłem z dosyć ciężkim plecakiem(ok 5.5kg) z ciężką lustrzanką i dodatkowo bukłakiem z wodą. Zwiedzanie w biegu gwarantuje te same widoki co w marszu, ale w krótszym czasie:)

Ślęża zdobyta truchtaniem

Środa, 15 sierpnia 2012 · Komentarze(2)


W ten wolny dzień nosiło mnie od rana i w końcu pod wieczór pojechałem na Ślężę pobiegać.


Przetestowałem nowy plecak(Lowepro Sport 200 AW) ważący w sumie ok 4kg(w tym 1 litr wody). W plecaku ciężki aparat i nawet da się z tym biegać.

Plecak nadaje się na górską wycieczkę biegową w sam raz.
Zaczynałem w upale, kończyłem po zmroku.
Biec zacząłem przy stadionie, tak jak bieg na Ślężę i na szczycie byłem po ok 41 minutach.
Ślad biegu