Żadasz zimy znajdź sobie sam! Prawie codziennie oglądam dosyć starą, ale wciąż aktualną tabliczkę "Żądasz czystości zachowaj ją sam!" Wygląda na to, że w tym roku w przeciwieństwie do poprzedniego podobnie można powiedzieć o pogodzie:) Przykładowo w tamtym roku 2 grudnia i 4 dzień zimy we Wrocławiu lub 4 grudnia i -15st. C na Mini Nocnej Masakrze 2010
A dzisiaj na Stogu Izerskim... Zima nie zima jechać trzeba:)
Młynek modlitewny to taki wynalazek dla bardzo uduchowionych buddystów. To coś w rodzaju audio-booka z modlitwami, włączasz i się modli. Młynek to walec zawieszony na pionowej osi z wyrzeźbionymi mantrami, który należy zakręcić prawą ręką(i tylko prawą!). Modli się dopóki się kręci, czyli krótko.
Lepsza wersja, to młynek umieszczony w swoim domku postawionym w strumieniu lub rzeczce, tak jak to widać na poniższym zdjęciu. W takim przypadku młynek modli się sam cały czas! Młynki modlitewne w rzece, okolice Tengboche, Nepal
Niestety śruba napędowa młynka może się popsuć, wtedy się nie modli - takie spotykaliśmy najczęściej...
Młynki młynkami, ale nie samą modlitwą Nepalczyk żyje. Telewizja satelitarna, telefon satelitarny, Internet satelitarny jest na porządku dziennym w wysokich Himalajach. Jeżeli wiatr buja anteną, to się ją przyciska ciężkimi skałami i już można klikać w Internet. Co widać na zdjęciu: Hotelik "Three Sisters", sklepik, stragan i restauracja w jednym. Okolice Kumjung, Nepal.