Współpraca i równowaga Dzisiaj udało się niezaliczyć gleby... Jak widać łańcuch skułem za pomocą tego co miałem:) Jeszcze się trochę pokręci. Za to przerzutka dostała nowiutkie kółeczka do wózka. Poprzednie już praktycznie nie miały ząbków.
Bikemaraton Zdzieszowice Kolejna edycja zaliczona. Bardzo ciekawe miejsca do odwiedzenia w okolicach Góry Św. Anny. Na przykład imponujący amfiteatr - bardzo duży. Sam maraton, to pierwsze podjazdy, góra dół, góra dół. W sumie 1500m podjazdów na najdłuższym dystansie. Po 3 dniach jeszcze mnie boli lewe kolano. Oby w Boguszowie jeszcze pojechać, potem miesiąc przerwy - do Tarnowa nie jedziemy. Ogólnie kiepsko mi się jechało, wolno jakoś. Oczywiście na maraton pojechaliśmy wesołym składem, czyli Asica, Arni, Dawid i ja. Tym samym umocniliśmy silną pozycję drużyny bs w generalce drużyn. Do tego umocnienia przyłożył się także Piotr:)
Trasa była dość sucha, dlatego mycie rowerów nie było konieczne i można było w spokoju odsapnąć przy kiełborce i kawie:) "ładnie pachniesz...jak kiełbaska...."