Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2012

Dystans całkowity:413.07 km (w terenie 159.19 km; 38.54%)
Czas w ruchu:30:57
Średnia prędkość:13.35 km/h
Maksymalna prędkość:43.10 km/h
Suma podjazdów:6941 m
Maks. tętno maksymalne:179 (91 %)
Maks. tętno średnie:164 (83 %)
Suma kalorii:11519 kcal
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:15.89 km i 1h 11m
Więcej statystyk

Miasto

Poniedziałek, 10 września 2012 · Komentarze(0)

Bieg 7 Dolin 66km, życiówka

Sobota, 8 września 2012 · Komentarze(22)
Biegowe 66km w Krynicy zaliczone.
Po fajnym biegu na Maratonie Karkonoskim miałem ochotę na coś więcej. 33km wydawało się stanowczo za mało, a na 100km nie jestem jeszcze gotowy.
Nie mam jednak wątpliwości, że w przyszłym roku robię pełny Bieg Siedmiu Dolin.
Po 30km biegło się tak dobrze, że już chciałem biec na 100. Przed metą na 66km nadal było przyjemnie, ale nie aż tak żeby atakować setkę :)

Kilka zdjęć z Krynicy i na 66km zrobionych przez Kasię




kilka godzin przed startem ubijanie szlaków


gondolą na Jaworzynę Krynicką




Zbieg z Jaworzyny i Bagira minimalistka, zrezygnowała z amortyzacji w poduszkach...


Jeszcze tak daleko


Końcówka w Piwnicznej, niestety nie widać tutaj pieknych szlaków, zbiegów i podbiegów na trasie.


Herbata na punktach to bardzo dobry pomysł. Temperatura przez pierwsze 6 godzin była w okolicy 10 st. C plus sporo deszczu.


Minimusy spisały się na medal, to ich pierwszy tak długi bieg i nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa!


Szmatka z wierzchu zyskała nowe prześwity wentylacyjne

Trasa GPS zgrana na st. Przy stromym zalesionym zbiegu do Rytra GPS stracił zasięg i obudził się dopiero po ok 2km stąd prosta kreska w tamtej okolicy.

To jest rok życiówek.
66km to moja biegowa życiówka. 44km z Karkonoskiego zostało pobite.
320km dookoła Wrocławia - rowerowa życiówka.
220km w 2 tygodnie z plecakiem na Korsyce - trekingowa życiówka.
A to dopiero złota polska jesień! :)

Krynicki truchtacz

Czwartek, 6 września 2012 · Komentarze(0)
Krynicki truchtacz

Testowanie sprzętu na Krynicę

Wtorek, 4 września 2012 · Komentarze(0)
Testowanie sprzętu na Krynicę.
Za wcześnie się obudziłem i to była dobra okazja żeby przebiec się w ciemnościach w zestawie startowym. Czołówka, stary plecak rowerowy Lobo z workiem wypchany 12 żelami i zapasową latarką.
Mimo że było bardzo rano i chłodno pasek od czołówki działał jak zimowa opaska na głowę - za ciepło. Lampka się trochę majta góra/dół, przydało by się coś mniejszego.
Ślad na st