Ślęża zdobyta
Wycieczka mocno terenowa z Kasią, czyli premierowe w tym roku zdobywanie Ślęży:)
Wjazd na trasę zaczęliśmy od przełęczy Tąpadła i zgubienia niebieskiego szlaku - od razu z grubej rury wjechaliśmy na czarny szlak w dół:
Wbrew pozorom na Ślęży jest sporo błota i strumieni płynących wzdłuż ścieżek.
Minęliśmy też kilku mocno ubłoconych bikerów.
Kasia tuż przed podjazdo-podejściem na Ślężę szlakiem żółto-czerownym czyli trundym!:
Mały popasik na szczycie oraz zabawy z BW-foto. Wreszcie udało znaleźć się od dawna poszukiwaną funkcję zdjęć czarno-białych:)
Po zjechaniu trudnym-żółto-czerownym szlakiem jechaliśmy sobie po omacku jakoś tak wokół góry niewiedząc dokąd, jakim szlakiem, ani w jakim dokładnie kierunku:)
A to żeby następnym razem było wiadomo jak się spakować żeby ładnie się ułożyło w aucie:)