Szklarska Poręba z Piotrkiem i Olą Po maratonie w Świeradowie powiedziałem sobie że muszę tu wkróce wrócić. Maraton to nie jest jednak czas na pełne czerpanie przyjemności z jazdy;) I we wtorek Piotrek pyta, czy jadę z nimi do Szklarskiej - no pewnie! I oto jestem ponownie na trasie maratonu(przynajmniej częściowo) sprzed 2 tygodni. Bardzo udany wyjazd, świetna pogoda i pyszna pizza w Szklarskiej przyjmującej pierwszych bikerów na parodniowy Festiwal Rowerowy.
Tak, w Szklarskiej jest cudnie na rowerach. Niestety teraz zima, i jaeszcze parę miesięcy do lata. Powolutku przymierzam się do wakacyjnych wypraw. Może spotkamy się tam na jakiejś wycieczce rowerowej :-)
Znalazłem tam świetne miejsce na noclegi, więc trochę się staram o zadowolenie właścicieli < więc ich promuję. http://szklarskie.info
festwial można powiedzieć zaliczony, tak to ta pizzeria, kilka miesięcy temu zmienił się chyba jej właściciel, wcześniej był tam spoko koleś, zawsze pozwalał z rowerami wchodzić :) teraz obsługa jest inna ale wcale nie gorsza a pizza nadal rewelacyjna, pozostałe żarcie też niczego sobie i dają dużą colę (chyba 0,4 albo 0,5 :)
Haha ale numer:) Czyli zaliczyliście cały festiwal? Byliście w tej pizzeri http://picasaweb.google.pl/blazej.lyjak/SzklarskaPorebaRowery/photo#5099216390405153730 ? Ja tam byłem pierwszy raz. Sneer mówi że tam najlepsza pizza:) Dobra była. Ide patrzeć na Waszą wyprawę;)
hehe, co za zbieg okoliczności a raczej parę zbiegów. Od wtorku do niedzieli byłem w szklarskiej, w środe byliśmy na wycieczce w Izerach i niewiem dlaczego się nie mineliśmy gdzieś. W sobote jechaliśmy przez Przesieke na Śnieżkę, no i pizze też zawsze jemy w tym miejscu w którym byłeś :)