Wrocławskie śrubkowanie

Piątek, 14 sierpnia 2009 · Komentarze(5)
Wyruszyłem w poszukiwaniu śruby do wspornika kierownicy do naszego holendra. Holender został sprzedany dosyć tanio na alledrogo.
Poszukiwanie śrubki w piątkowe popołudnie nie było łatwe.
Należało wyszukać sklep zabytkowy. Na Dubois śrubki nie było.
Na jednym końcu Bolesława Prusa też nie było.
Na drugim końcu Bolesława Prusa znalazł się zabytkowy sklepiko-warsztat


Pojedynczej śruby nie udało się kupić, więc...kupiłem cały wspornik za 14zł.

I tak oto dotarłem do zakładu, który wydawałoby się już nie powinien istnieć.
W środku wyglądał, jak zakład przetwórstwa metali mniej szlachetnych. Gdy wszedłem pan mechanik właśnie kucał na podłodze i tłukł coś młotkiem.
Żeby z nim zamienić słowo też musiałem kucnąć.

Jest to drugi tego typu zakład naprawczy na jaki natknąłem się we Wrocławiu.
Pierwszy niemal identyczny jest na ul. Grabiszyńskiej. Na witrynie jest zabytkowa drewniana narta. W środku naprawiane są rowery.

Komentarze (5)

Cholercia... ja tam chcę :)
Właśnie takie, gdzie zapytawszy o klocek do hamulca stemplowego czy nakrętkę FG10,5 do drajganga, zawsze to dostaniesz :D

Elegant 19:25 piątek, 1 kwietnia 2011

załatwione

blase 16:38 niedziela, 16 sierpnia 2009

mogł bys jeszcze raz mi zaakceptowac moj wpis?? bo troche pomylilem sie w danych i nadal ma go zablokowanego z gory dzieki :D

Muchozol 16:28 niedziela, 16 sierpnia 2009

Klimat jest to prawda, a i części nietypowe można znaleźć i takie, których w błyszczących sklepach nie uświadczysz:)

blase 12:33 sobota, 15 sierpnia 2009

Wađnie takie sklepiki ratuj nieraz człowieka i dają niezły klimat :)
Co to będzie jak ich zabraknie??

mogilniak 12:19 sobota, 15 sierpnia 2009
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa jazyc

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]