Przed i Po Jeszcze pare tygodni temu wrzuciłem fotki zoogeta, a dzisiaj wieczorem zobaczyłem spoorą przemianę: wcześniej było tak:
Przez 3 dni naoglądałem się tyyyyyyyle rowerów, że zaraz po powrocie po prostu musiałem gdzieś wyskoczyć. Czyli na wyspę opatowicką :) Po drodze jest tak kolorowo:
Nad jeziorko + zwiedzanie Wrocka z Flashem Wieczorkiem pojechałem wałami nad Bajkał. Zanim zdążyłem wrócić zadzwonił Flash, że gdzieś tam stoi i co dalej:) No więc przejąłem go przy kredce i ołówku i dalej pojechaliśmy pozwiedzać Wrocław: Pasaż grunwaldzki;), most grunwaldzi, Ostrów Tumski, Rynek, pl. Solny, Świdnicka, rzeźby przy Arkadach. Flash nacykał fotek i pewnie za pare dni coś wrzuci. U mnie siadły baterie i starczyło tylko na kamyczki;P
Wbrew pozorom nie było tylko po mieście. W stronę Bajkału szybki śmig z wiatrem jakieś 40kph single trackiem po wałach. Slalom między spadającymi gałęziami i takie tam... Na fotkach znane wrocławskie miejscówki, jakie są każdy widzi, a jak nie widzi to niech pyta;) A iglica obsadzona krzaczorami jakimiś, ogrodzona i nie można podjechać...
Gogle? Dzisiaj szczególnie nieciekawie jechało się przez Wrocław w kierunku północnym. Przydałyby się gogle. Zresztą widziałem jednego bikera całkiem zamaskowanego w maske i gogle narciarskie :) Parking rowerowy pod IM wcale nie był pusty, a i po mieście jeździło troche rowerzystów. Podobno autobusy miały nawet parogodzinne opóźnienia.
50 centów Dzisiaj pojechałem do znajomych, jak sie pozniej okazało na pokera. Dość szybko przegrałem 50 centów pożyczone od Młodego. Nie było to złe, bo w ten sposób oddałem dług, który prawie w całości trafił do właściciela. Potem stłukłem butem rowerowym jedną z niewielu szklanek gospodarzy i wróciłem do domu...