Filip rzucił hasło "półmaraton", Michał (WrocNam) podchwycił, a ja się dołączyłem i tak oto powstał I Półmaraton WrocNamski. Michał po prostu wymyślił ciekawą trasę, a na mecie wręczył pamiątkowe złote medale. Wszyscy trzej stanęliśmy na najwyższym podium! Jest to mój pierwszy złoty medal, co najlepiej widać na Żyrandolu Chwały. Tak cieszyliśmy się na mecie:
Tak wygląda złoty medal dla zwycięzców:
A tak wygląda Żyrandol Chwały ;)
Pozwiedzaliśmy zachodni Wrocław ułożoną przez Michała trasą parkowo - chodnikową. Zaliczyliśmy parki Popowicki, Milenijny i kawałek Zachodniego, wały na Kozanowie. Trasa GPS wygląda tak
Tempo biegu było rekreacyjne i ostateczny czas 2:06. Mróz początkowo wydawał się spory, ale po kilkunastu minutach już było całkiem ciepło. Bardzo fajnie się biegło, zapraszamy na następną edycję ;)
Aparaty cyfrowe i ich pojemne karty pozwalają robić tyle zdjęć, że nawet nie patrzymy co tam w kadrze się kryje. Oczywiście wystarczy usprawiedliwić się brakiem czasu i już sumienie jest czyste. No więc miałem tylko parę minut i faktycznie nie oglądałem dokładnie co i jak układa się w kadrze. Zdjęcie niemal z puszki wygląda tak:
Po obejrzeniu zdjęcia na komputerze(j.w.) okazuje się, że w kadrze jest fatalny, często spotykany błąd - gałąź w głowie. Inne często spotykane przypadki to deska w głowie, antena w uchu, słup w oku itd. Po wyczyszczeniu zdjęcia efekt jest o wiele lepszy:
Oczywiście można było przygotować kadr/scenę wcześniej i oszczędzić sobie czasu później. Tym bardziej, jeżeli zrobiliśmy serię np 50 zdjęć i na każdym mamy gałąź w głowie.
Ostatnie dwa dni było zimno, jak w zimie. Przynajmniej odczuwalna temp. była wyjątkowo niska. A rozpędzić się już można fajnie, chociaż gdzieniegdzie są jeszcze spore placki lodu.