Bieg do i z pracy, życiówka?
Poniedziałek, 11 marca 2013
· Komentarze(1)
Kategoria Bieganie
Kasia przed Wrocławską Dychą
W niedzielę się obijałem, w sobotę był lajtowy Cross między mostami, a w poniedziałek pojawił się mróz.
Czyżby te czynniki wystarczyły żebym rano pobiegł 4:36 przez miasto, a w drodze powrotnej 4:15? Toż to szybciej niż moja rekordowa dyszka miesiąc temu. Nie spinałem się jakoś świadomie, nogi same niosły.
Może to efekt opychania się owocami w ilościach hurtowych...