Frajda z jazdy, gdzieś na pustyni
Przypomniało mi to moją wycieczkę w Bootleg Canyon jakiś czas temu.
śniegu jeszcze brak, leży tylko jakieś takie małe biało oszustwo, ale to nie śnieg.
blase 11:42 wtorek, 15 grudnia 2009
A linki do zdjęć błotników podałem tutaj.
Wrzucę też swoje ubłocone, jak spiszę wrażenia z używania.
Fajne, mi to przypomina trochę jazdę w Bieszczadach, tylko oprócz tych kaktusów i w Bieszczadach ludzie się włóczą po szlakach i marudzą: "A panienka gdzie tu z tym rowerem, do garów!" Bardzo miłe zakończenie dnia - wspólna biesiada, grill, ognisko :-) Pozdrowerek zimowy. A we Wrocku nadal śniegu nie ma?
Djablica 10:28 wtorek, 15 grudnia 2009
Siwiutki, ale filmów pod tym linkiem co podałeś, nic tylko pobrać(i to HD) i odjechać w jakiś mroźny wieczór
blase 09:33 wtorek, 15 grudnia 2009
i Mrrr :D
Mrrrrr...
Galen 13:40 poniedziałek, 14 grudnia 2009
Czad, miazga! Marzę, żeby sobie jeszcze kiedyś tak pojeździć.
siwiutki 10:52 piątek, 11 grudnia 2009
Zajrzyj jeszcze tutaj:
http://www.petefagerlin.com/