Kierowco czy wiesz że...

Środa, 10 czerwca 2009 · Komentarze(8)
Kierowco, czy wiesz że każdy rowerzysta z definicji robi ci dobrze?

Niestety nie znajduje to zrozumienia u kierowców. Może mają za małą wyobraźnię, może trzeba im to wyjaśnić.

- Jestem burakiem i mi z tym dobrze

Jak to się dzieje, że kierowcom przeszkadzają rowerzyści, ale nie mają ku temu żadnych powodów. Na drogach dla samochodów karzą nam spadać na drogi rowerowe, a na drogach rowerowych...parkują samochody:


Kierowco, czy wiesz, że każdy jeden rowerzysta poruszający się w mieście, to o jeden samochód mniej w korkach?
Co to oznacza? Oznacza, że dzięki rowerzystom są mniejsze korki.

Oznacza, to także, że im więcej kierowców przesiądzie się na rowery, tym mniejsze będą korki i będzie więcej miejsc do parkowania.



Wybrać rower zamiast samochodu można każdego dnia. Jest to decyzja nas samych. Nie zależy od nikogo innego.

Po drugiej stronie jest budowa dróg i parkingów zależna od wielu czynników i czasochłonna.
Po pierwsze dróg w centrum nie przybędzie, a te które są będą lepsze może za kilka lat.
Po drugie prawdziwe(podziemne) parkingi mają szansę się pojawić, ale dopiero za kilka lat.
Po trzecie już teraz z dnia na dzień przybywa w każdym mieście samochodów.
Kierowca zadaje sobie pytanie gdzie zaparkuje dopiero, gdy dojeżdża do celu.
Lepiej niech zada sobie to pytanie zanim wyjdzie z domu i wybierze rower.

Każdego dnia możesz przyczynić się do zmniejszenia korków i zwiększenia bezpieczeństwa rowerzystów na drogach.

Wybierz rower!

Komentarze (8)

@Autochton: w Polsce samochód to jest taki fetysz. Rozwiązanie holenderskie działa, ale na małą skalę. U nas jak ktoś jeździ pociągiem do pracy to znaczy że jest z wioski, a jak jest z wioski, to nie jest z miasta i nie mamy o czym rozmawiać.
Zresztą z rowerem jest podobnie. Rowerem tylko w wiosce się po bułki jeździ. Jak np ja tylko po bułki
Potrzebna jest zmiana men-tal-na ;)

@Mariano: no ten burak popisał się koncertowo...

blase 19:53 poniedziałek, 6 lipca 2009

dorzucę jeszcze dzisiejszą fotkę ;-) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d0105d150ea2d5da.html
Miejsce zrobienia zdjęcia - Wrocław Na Ostatnim Groszu.
Tyle miejsca miał za drogą dla rowerów, ale BMW nie może przecież stać na piasku...

Mariano 17:16 poniedziałek, 6 lipca 2009

Niestety w Krakowie dochodzi do takich sytuacji gdzie pieszy pozbawiany jest chodnika. Wystarczy się przejść np. na krakowski Kazimierz i w jego okolicę. Wieczorami drogą poruszają się piesi, a chodniki są zajęte przez auta, w dzień nie bywa lepiej.. Dopóki jednak nie zaczną się pojawiać miejsca parkingowe z prawdziwego zdarzenia to problem będzie istniał i trzeba będzie z tym jakoś żyć.

W Holandii widziałem ciekawe rozwiązanie, jest to dobry pomysł, który można wcielić w Polsce stosunkowo niewielkim kosztem. Ludzie dojeżdżający do pracy w mieście dojeżdżają do jego granicy samochodem czy też rowerem, zostawiają pojazdy na stacji kolejowej i resztę trasy czyli jakieś dwie stacje pokonują pociągiem. Nie musi to być kolej, ale np. tramwaj. Na obrzeżach miast można zbudować parkingi koło przystanków tramwajowych, a opłatę za parking np. połączyć z biletem miesięcznym MPK. Automatycznie ruch wewnątrz miasta może się zmniejszyć.

Autochton 22:38 poniedziałek, 15 czerwca 2009

@Terrag, ja sobie radę dam w takich sytuacjach i generalnie mogłoby po mnie spływać, gdy mi ktoś drogę zagradza.

@Autochton z cytatem zgadzam się w 100%.
Na zachodzie już to zrozumieli gdzieniegdzie i zaczęli zwężać drogi. Jak ktoś chce to służę źródłem tej informacji.
Co ma zrobić na zastawionym samochodami chodniku osoba z wózkiem i dzieckiem? Szukać miejsca na jezdni?
Gdybym ja był taką osobą, to zaparkowane samochody mogłyby liczyć na oznaczenia na całej długości.

blase 20:36 poniedziałek, 15 czerwca 2009

Problem polega na projektowaniu przestrzeni miejskiej. Pozwolę sobie zacytować Freda Kenta prezesa organizacji Project fo Public Spaces:

"Jeśli projektujesz przestrzeń wokół ludzi, otrzymasz w niej więcej ludzi, a jeśli wokół samochodów, otrzymasz więcej samochodów.”

Bolączką większości polskim miast jest to, że przestrzeń w nich wydaje się być z dzisiejszej perspektywy zaprojektowana nie wiadomo dla kogo. Nikt z ludzi siedzących kiedyś za deską kreślarską nie przewidział stanu rzeczy jaki mamy dziś, tworzyli projekty, które rozwiązywały problemy ich czasów. Zatem dziś ani te miasta przyjazne samochodom, ani pieszym, czy rowerzystom. A to wąskie chodniki, a to brak miejsc parkingowych, a to ścieżka rowerowa by się przydała, a może kawałek zieleni?

Trudno się dziwić sytuacjom jak tym z obrazków powyżej. Każdy chce zawłaszczyć kawałek przestrzeni dla siebie, trwa nieustanna walka o każdy centymetr szarego betonu. Ważne jednak, żeby przy tym nie zwariować. Przestrzeń miasta jest dalej przestrzenią wspólną, którą użytkujemy pospołu. Czasem się nie dziwię kierowcom parkującym na ścieżkach rowerowych, choć zazwyczaj mnie to irytuje. Jeśli z kolei widzę na ścieżce pieszego uśmiecham się i mówię "Dzień dobry!". Czasem może ktoś się zapomniał, nie zauważył, może do końca nie rozumie. W tłumie nie trudno nadepnąć komuś na odcisk. Nie usprawiedliwiam tutaj nikogo, ale w takich sytuacjach należy patrzeć na problem z wielu perspektyw, nie tylko z punktu widzenia rowerzysty, kierowcy czy pieszego. Wzajemna życzliwość i zrozumienie jest rozwiązaniem. Szkoda tylko, że to taka idealna wizja, życie jest o wiele bogatsze. Wlepiać zatem burakom mandaty! ;)

Autochton 18:56 poniedziałek, 15 czerwca 2009

Najlepiej osobiście ze zdjęciami udać się do Straży Miejskiej lub Policji i złożyć Zawiadomienie o Popełnieniu Wykroczenia.Zdjęcia masz,numery rejestracyjne widoczne więc jak paru dostanie kary to się taka fama po mieście rozniesie że szerokim łukiem będą omijać.Mowię (piszę) ci to jako strażnik miejski.Pozdrowerek.

Dynio 19:21 niedziela, 14 czerwca 2009

Każdy kto jeździ samochodem powinien choć trochę pokręcić po mieście rowerem i "zapoznać" się z takimi sytuacjami.
A już obowiązkowo robiący prawo jazdy.
Widzę na fotkach że to jakaś skandaliczno-nienormalna sytuacja z tymi parkującymi na pasie drogi rowerowej.... a straży miejskiej i policji oczywiście ni widu !
Pozdrawiam@@@.

Terrago44 02:53 sobota, 13 czerwca 2009

No cóż kierowcy w większości są niereformowalni.

mavic 09:41 piątek, 12 czerwca 2009
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa utree

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]