Ślęża czarnym, żółtym i czerwonym
Dawno nie odkurzałem górala. Miła odmiana od biegania. Na Ślęży zawsze się znajdzie sporo fajnych ścieżek, tym razem padło na standardową pętlę, którą też często biegam. Z parkingu pod stadionem do góry do czarnego szlaku aż do przełęczy Tąpadła. Później szlakiem żółtym do góry. Od kiedy wygładzili tą drogę nie ma technicznych problemów z podjechaniem całości na samą górę. Kiedyś były korzenie i grubsze luźne kamienie, można było tam powalczyć z utrzymaniem się na rowerze. Teraz się po prostu jedzie. Co prawda na babcinym biegu.
Zjazd ze Ślęży fajnym technicznym czerwonym szlakiem w stronę Wieżycy. Na rozwidleniu w prawo i tutaj już pełna prędkość w dół i dalej w lewo do czarnego.