Trasą Sudeckiej Setki, Boguszów Gorce
Niedziela, 23 marca 2014
· Komentarze(3)
Po słonecznej i upalnej sobocie przyszła kolej na niedzielę. Jak widać na zdjęciu powyżej było wręcz przeciwnie, to znaczy lało jak z cebra od startu do mety. Ponieważ Danek przymierza się do pełnej Sudeckiej Setki postanowiliśmy pobiegać w okolicy Boguszowa i po tamtej, nieźle oznaczonej na stałe, trasie. W zasadzie miałem ochotę na odwiedzenie parku krajobrazowego położonego na południe od Boguszowa, ale jak widać na śladzie nie za bardzo się to udało. Kręciliśmy się w okolicach pierwszej części trasy.
Deszcz zalewał oczy bez przerwy. Mimo, że wystartowaliśmy wcześnie to im bliżej południa tym robiło się zimniej. Do tego w drodze na Chełmiec(851m) gęstniała mgła. Danek narzucał przyzwoite tempo, jak na moje naruszone po sobocie nogi.
Tamtejsze pagóry są całkiem urozmaicone, krajobraz zmienia się bardzo często. Podbiegi i zbiegi nie są długie, ale trafiają się jeden za drugim :)
Chełmiec na szczycie wygląda średnio, a o mapę zadbano, jak widać na zdjęciu. Przynajmniej miejsce "tu jesteś" nie jest wydrapaną plamą ;)
Do samochodu wróciliśmy przemoczeni do suchej nitki, podzieliliśmy się suchym ciuchem sztuk dwa i do domu.
Po takim weekendzie biegowym głód trzyma ze dwie doby. Ale to nie problem, bo można się do woli opychać takimi pysznościami jak ta komosa ryżowa z soczewicą, fasolką i czymś tam jeszcze(zrobione przez Kasię).